Ks. Proboszcz ma w zwyczaju zabierać nas na wycieczki przed zakończeniem roku szkolnego. Nie inaczej było w tym roku. Nie wszystko od razu ułożyło się pomyślnie. Pierwotnie wyjazd miał odbyć się tydzień wcześniej, ale prawdziwie jesienna aura pokrzyżowała nam plany. Warto było jednak zaczekać tydzień, ponieważ 20 czerwca pogoda była idealna na wycieczkę – było ciepło, nie padało, ale też nie było ciężkiego do zniesienia skwaru.