Ciekawa jest historia tego miejsca, gdzie powstał klasztor i kościół. Łysa Góra stanowiła w okresie wczesnego średniowiecza prawdopodobnie ośrodek kultu związanego z religią Słowian. Według kroniki Jana Długosza: „Na szczycie góry znajdować się miała bożnica w bałwochwalstwie żyjących Słowian, gdzie bożkom Lelum i Polelum ofiary czyniono i podług innych czczono tu bożyszcza: Świst, Poświst, Pogoda…” Zaś według Tradycji benedyktyńskiej utrwalonej w monografii „Powiesi Rzeczy Istej”, z I poł. XVI wieku, możemy przeczytać: „Na tym też miejscu był kościół trzech bałwanów, które zwano Łada, Boda, Leli, do których prości ludzie schadzali się pierwszego dnia maja, modły im czynić i ofiarować. Tedy Dąbrówka przerzeczona pokaziwszy ich bożnice, kazała zbudować kościół i poświęcić ku czci i ku chwale wielebnej Świętej Trójcy.”

 

Według legendy opactwo benedyktyńskie założył Bolesław I Chrobry w 1006 r. Od XIV w. nazywane Świętym Krzyżem, jako że przechowywane są tu relikwie drzewa Krzyża Świętego, na którym miał umrzeć Jezus Chrystus, podarowane w XI w. przez św. Emeryka, syna Stefana I, króla węgierskiego. Odtąd stało się jednym z najważniejszych polskich sanktuariów i celem licznych pielgrzymek. Opactwo w ciągu swej historii było kilkakrotnie rabowane i niszczone. Podupadało i podnosiło się z upadku dzięki hojnym fundatorom. Dopiero kasata zakonu po rozbiorach przyniosła najwięcej zniszczeń. W 1819 r. na mocy dekretu prymasa, na podstawie bulli papieża Piusa VII, zabudowania opactwa przekazano skarbowi Królestwa Polskiego. Znajdujące się w ruinie budynki opactwa, carskie władze rosyjskie przekształciły w 1864 r. w ciężkie więzienie, które istniało tu do 1939 r. (od 1918 r. jako polskie więzienie, odbywali w nim karę m. in. Sergiusz Piasecki i Stepan Bandera). Jednak już w 1936 r. przybyli tu zakonnicy Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej, którzy przejęli część klasztoru. Podczas wojny Niemcy utworzyli tu obóz zagłady jeńców radzieckich. Liczbę ofiar szacuje się na 7-8 tysięcy, a ich zbiorowa mogiła znajduje się na polanie pod szczytem. W 1961 r. budynki po więzieniu przejął Świętokrzyski Park Narodowy. Aktualnie, w części budynku mieści się nowicjat Zgromadzenia Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej. Tyle historii…

 

Po Mszy św. udaliśmy się do kaplicy, by ucałować relikwie Krzyża Świętego. Srebrny relikwiarz w kształcie owalnego słońca ufundował w XVII w. opat świętokrzyski Stanisław Sierakowski. Relikwia na Świętym Krzyżu zawsze przechowywana była w relikwiarzu w kształcie krzyża o podwójnych ramionach. Wiązało się to z jej węgierskim pochodzeniem.

Po uczczeniu relikwii Krzyża Świętego mieliśmy godzinny czas wolny przeznaczony na posiłek, kupowanie pamiątek i zwiedzanie Bazyliki mniejszej p. w. Trójcy Świętej i Sanktuarium Relikwii Drzewa Krzyża Świętego. W drogę powrotną wyjechaliśmy o 14.30. Podróż przeplataliśmy modlitwą i śpiewami, a z czasem spora grupa pielgrzymów słodko spała. Dotarliśmy szczęśliwie do Miechowic ok. 17.00.

Serdecznie dziękujemy ks. Jackowi za organizację i duchową opiekę nad pielgrzymami. Za rok z chęcią znów pojedziemy na Święty Krzyż. Może jeszcze wcześniej rano, by móc dłużej pobyć w tym niezwykłym miejscu.