PODSUMOWANIE ROKU PAŃSKIEGO 2024

 

„Przemijanie jest jak rzeka, która zawsze płynie, a jej bieg nie jest nigdy ten sam. Czas, podobnie jak woda, zmywa wszystko, co jest nietrwałe i przemijalne, pozostawiając tylko to, co jest trwałe i wieczne”.

 

Moi Kochani!

Porównanie naszego przemijania i życia do rzeki, która bardzo szybko przepływa jest bardzo trafne. Uświadamiamy to sobie bardzo mocno przy końcu starego roku i na początku nowego, kiedy z jednej strony zamykamy kolejny rozdział naszego życia, robiąc rachunek sumienia, a z drugiej otwieramy nowy rozdział, nieznany, może z jakimiś obawami, ale także z wielką nadzieją. Przy końcu roku pesymiści mówią, że się starzejemy. Optymiści zaś, że dojrzewamy, stając się coraz mądrzejsi. A prawda jest taka, że owszem, dojrzewamy, ale do spotkania z Bogiem. Z każdą chwilą zbliżamy się do tej najważniejszej i najistotniejszej chwili naszego życia, do spotkania z Jezusem Chrystusem – Bogiem – i do przejścia przez próg wieczności.

Bóg, dając nam życie, dał wielki skarb jakim jest czas. I to właśnie w czasie człowiek się realizuje, tworzy, działa, staje się chrześcijaninem, kształtuje swój charakter, wzrasta w cnotach, dojrzewa do życia z Bogiem. Czas jest wielką wartością, bo podczas ziemskiego życia otrzymujemy bezcenne skarby – łaski, które winny być wykorzystane dla naszego zbawienia. Św. Wawrzyniec nazywał czas złotymi płatkami, bo te, chociaż małe, są bardzo cenne i trzeba obchodzić się z nimi ostrożnie, żeby nie zginęły.

Ostatnie dni starego roku pełne są różnych podsumowań, bilansów, raportów, sprawozdań. Ludzie liczą dochody, zyski, straty. W mediach pokazywane są najważniejsze wydarzenia w kraju, na świecie, w polityce, gospodarce, kulturze, sporcie. Ogłasza się zwycięzców: sportowca roku, kobietę roku, polityka roku, biznesmena roku. Warto więc zrobić podsumowanie również naszego życia, kolejnego etapu, który zamknęliśmy 31 grudnia. Według jakiego klucza to zrobić? Myślę, że odpowiednim kluczem będzie pytanie: Czy wszystko co robiłem, służyło mojemu zbawieniu? Człowiek poświęca wiele czasu na różne sprawy, często błahe, a nawet śmieszne, które przemijają. Chociaż one nam towarzyszą i stanowią część naszego życia, nigdy nie powinny przysłaniać tego, co jest najważniejsze czyli naszego zbawienia. Trzeba sobie postawić pytanie: Czy ten czas, rok 2024, był dobrze przeze mnie przeżyty? Co to znaczy dobrze przeżyć czas? Ktoś może powiedzieć, że był to dobry rok, bo nie było choroby, większych problemów, cierpienia, było łatwo i przyjemnie… Ale dobrze przeżyć czas, to przeżyć go zgodnie z wolą Pana Boga. Czy zatem to co myślałem, mówiłem, robiłem podobało się Panu Bogu, było zgodne z Jego wolą? Czy to co robiłem przybliżyło mnie do Boga? A może, niestety, moje czyny były wykonywane wbrew sumieniu i przykazaniom i oddalały mnie od Tego, który jest początkiem i końcem mojego życia…?

Moi Kochani, głównym i szczególnym wydarzeniem zakończonego roku 2024 był Kongres Eucharystyczny – czas szczególnej łaski i głębokiej refleksji nad tajemnicą Eucharystii, która jest źródłem naszego życia i duchowej siły. Był to czas odnowienia naszej wiary w Tego, który powiedział „Ja jestem z wami”. Nie ma co ukrywać, że wielu ludziom Msza św. spowszechniała, nie widzą jej wartości i sacrum. Dla wielu Eucharystia to tylko „wysłuchanie” Mszy świętej, przyjście do kościoła, zaliczenie Mszy św., a nawet pooglądanie jakiegoś spektaklu. Dla wielu ludzi, szczególnie związanych z Pierwszą Komunią Świętą, Eucharystia to „tragedia”, bo trzeba „tyle chodzić do kościoła”. Dlatego jakże ważna była możliwość odkrywania, że w Eucharystii zawarta jest cała miłość Boga do człowieka. To miłość kazała Bogu stać się chlebem, byśmy mogli Go przyjmować. To z miłości Jezus postanowił być pośród nas, abyśmy Go mogli zawsze odnajdywać w swoim życiu. Z miłości ustanowił Eucharystię, która jest centrum życia chrześcijańskiego, bo to podczas niej dotykamy i wchodzimy w życie żywego Boga. Uczestnicząc we Mszy świętej Jezus zabiera nas do swojej boskiej rzeczywistości, stajemy na Golgocie, bierzemy udział w Jego męce, śmierci i zmartwychwstaniu. To podczas Eucharystii przekraczamy czasoprzestrzeń, byśmy mogli dotknąć samego Boga – żywego Jezusa w jego najgłębszej miłości.

Przygotowania do kongresu trwały już od 2023 roku. Na miarę naszych możliwości uczestniczyliśmy w wydarzeniach diecezjalnych, ale bardzo mocny akcent położyliśmy na wydarzenia parafialne, bo taki też był zamiar, aby kongres przeżywać we wspólnocie parafialnej. W trakcie Kongresu Eucharystycznego udało nam się zrealizować wszystkie zaplanowane wydarzenia, które miały na celu pogłębić naszą miłość do Eucharystii i Najświętszego Sakramentu. Od 14 kwietnia mogliśmy zapoznawać się w naszym kościele z wystawą „Cuda Eucharystyczne” wg pomysłu bł. Carla Acutisa. Koszt wydruku wystawy wraz z zakupem tablic wyniósł 24 000 zł. Jest to duża kwota, ale biorąc pod uwagę, że cieszyła się dużym zainteresowaniem, była dostępna prawie cały rok, a jej treść zapewne zostanie w naszych sercach, na pewno nie są to zmarnowane pieniądze.

W trakcie kongresu przygotowaliśmy dla całego dekanatu wielkanocne nabożeństwo Drogi Światła z rozważaniami o Eucharystii, które odbyło się w wigilię Niedzieli Miłosierdzia. Dzieci Maryi wraz z dziecięcą i młodzieżową grupą teatralną przygotowały spektakl pt. „Cud Eucharystii” na podstawie mistycznych wizji Cataliny Rivas, który był wystawiony dwukrotnie w niedzielę, 28 kwietnia. Przez okres trwania Kongresu Eucharystycznego w każdą niedzielę, 10 minut przed Mszą świętą o godz. 10.30, odczytywano katechezę o Eucharystii oraz wspaniałe i piękne świadectwa ludzi znanych, którzy odpowiadali na pytanie „Czym jest dla ciebie Msza św.?”. Poznaliśmy bardzo głębokie i dające dużo do myślenia świadectwa takich ludzi jak: ks. Jan Twardowski, Anna Nehrebecka, Andrzej Łapicki czy Jerzy Zelnik. W maju marianki przygotowały nabożeństwo „Maryja Niewiastą Eucharystii” z rozważaniami, pieśniami maryjnymi i eucharystycznymi oraz adoracją Jezusa Eucharystycznego, a w kwietniu dekanalne spotkanie Dzieci Maryi wraz ze spektaklem przedstawiającym życie bł. Carla Acutisa. W ramach kongresu nie zapomnieliśmy o naszych starszych i chorych Parafianach. W maju mogli oni uczestniczyć w Eucharystii, przekonać się, że Jezus Eucharystyczny jest bardzo bliski ich cierpieniu i życiu. Spotkanie chorych i starszych zakończyło się tradycyjnie przy kawie i cieście w domu katechetycznym. Przez cały kongres odbywały się również czwartkowe adoracje Najświętszego Sakramentu. Na czas trwania Kongresu Eucharystycznego przygotowano okolicznościowe dekoracje w kościele nawiązujące do tego wydarzenia.

Wszystkie te wydarzenia, taką mam nadzieję, przyczyniły i przyczyniają się do tego, aby doświadczenie Bożej obecności w Eucharystii pomogło nam na nowo odkryć jej wartość w naszym codziennym życiu.

W mijającym roku miały miejsce również inne wydarzenia, które goszczą na stałe w kalendarzu parafialnym od wielu lat, a pięknie wpisywały się w czas Kongresu Eucharystycznego. Przez całe wakacje w poniedziałki, wtorki, czwartki i piątki była półgodzinna adoracja Najświętszego Sakramentu z możliwością skorzystania z Sakramentu Pokuty. We wrześniu, który jest miesiącem objawienia koronki do Bożego Miłosierdzia św. s. Faustynie, po Mszach świętych wieczornych było wystawienie Najświętszego Sakramentu i odmawialiśmy koronkę do Bożego Miłosierdzia. W każdą niedzielę października tradycyjnie odbywały się nabożeństwa różańcowe połączone ze scenkami teatralnymi – biblijnymi w wykonaniu dzieci oraz o życiu Świętych i Błogosławionych w wykonaniu młodzieży. W tym miejscu chciałbym bardzo podziękować dzieciom i młodzieży za udział w scenkach. Wiąże się to z miesiącem wytężonej i ciężkiej pracy, którą trzeba przecież pogodzić z codziennymi obowiązkami i szkołą. Od lat w każdą sobotę przed wieczorną Mszą świętą jest godzinna adoracja i okazja do Sakramentu Pokuty.

W każdy czwartek Adwentu odbywały się „Adwentowe Czwartki Eucharystyczne”, zaś w Wielkim Poście „Wielkopostne Czwartki Eucharystyczne” z adoracją Najświętszego Sakramentu. Wieloletnią praktyką w parafii są regularne nabożeństwa w pierwsze czwartki, piątki i soboty miesiąca oraz okolicznościowe adoracje Najświętszego Sakramentu np. w Niedzielę Miłosierdzia Bożego, które w tym roku miały szczególny charakter. Nie można zapomnieć o comiesięcznych akcjach MOC czyli Miłosierdziem Ogarnę Ciebie (odmawianie koronki do Bożego Miłosierdzia co pół godziny przez innego Parafianina).

Cieszy fakt, że coraz więc ludzi odkrywa wartość spotkania z żywym, prawdziwym Jezusem Chrystusem w Najświętszym Sakramencie, że potrafimy „tracić czas” dla Boga. Dziękujemy wszystkim, którzy się zaangażowali i zapraszamy do dalszej modlitwy.

Kongres bardzo dobitnie przypomniał, że Eucharystia jest ze swej natury dziękczynieniem. Każda Msza święta to dziękczynienie, jakie Jezus składa Ojcu – za dar stworzenia, odkupienia, uświęcenia. My mamy udział w tym dziękczynieniu, bo to właśnie nas Ojciec stworzył i odnawia poprzez ofiarę życia swojego Syna i nam daje życie wieczne w Eucharystii.

Ktoś napisał: „Chrześcijanin, który nie umie dziękować to człowiek, który zapomniał języka Boga”. Niewątpliwie, trzeba nam dziś powiedzieć Bogu „dziękujemy” za wszystko, co w nas i przez nas zdziałał, za wszelkie dary łaski: za dar życia, za zdrowie, za miłość, za każdą chwilę naszego życia, za to, że jesteśmy Jego umiłowanymi dziećmi. Trzeba Bogu podziękować za dzieła naszych rąk i serc, choć nie wszystko do końca zapewne udało się zrobić. Ważne jest, aby wciąż i na nowo uświadamiać sobie, że wielkości ludzkiego życia nie mierzy się sukcesami, powodzeniami, aktywnością, popularnością, ale tym, ile serca człowiek wkłada w to, co robi. Bóg patrzy na ofiarę, wysiłek, poniesiony trud, wylany pot i łzy. Trzeba nam również powiedzieć „dziękujemy Boże za naszą niedoskonałości, za nasze ograniczenia”. Są one w pewnym stopniu błogosławieństwem, bo tam, gdzie jest bezsilność, gdzie ludzie mówią koniec, bez sensu, nic już nie mogę, nic już nie jest ważne, nie ma wyjścia, tam zaczyna działać Bóg, pokazuje nadzieję i możliwości, których człowiek sam dostrzec już nie może.

Dziękujemy za to, że Bóg nas wybrał i zaufał, obdarzył godnością swoich dzieci i powierzył odpowiedzialne zadania do spełnienia. Bycie matką, ojcem, żoną, mężem, dziadkiem, babcią, sąsiadem, kolegą, przyjacielem to nie przypadek, ale konkretne powołanie i zadanie, które mamy wypełnić najlepiej jak umiemy.

Przełom roku to dobry czas, aby poprzez Eucharystię powiedzieć DZIĘKUJĘ konkretnym osobom. Ich praca, serce, poświęcony czas nie są przypadkiem! Bóg krzyżuje nasze życie, byśmy umieli wzajemnie okazywać sobie miłość i dobroć, byśmy umieli uczyć się miłości na miarę samego Boga.

Moje podziękowania kieruję w stronę księdza Pawła za ofiarną pracę, towarzyszenie i wszelkie zaangażowanie. Dziękuję Nadzwyczajnemu Szafarzowi Panu Zygmuntowi Kowalikowi. Dziękuję Siostrom zakonnym na czele z byłą Przełożoną s. Noemi i obecną Przełożoną s. Zofią. Dziękuję s. Benignie, s. Marii i naszym Postulantkom Martynie i Magdalenie, które dbają o obrusy i bieliznę kielichową. Pozostałym Siostrom dziękuję za ich trwanie przed Bogiem, ofiarowywanie cierpienia i modlitwy, które są nam wszystkim tak bardzo potrzebne. Brakuje nam s. Irenei i jej rodzonej siostry, które ze względów zdrowotnych musiały zostać przewiezione do Katowic. Pamiętamy o nich w modlitwie i przesyłamy gorące pozdrowienia.

Dziękuję mojej Mamie i Ojcu, Pani Ewie Nocoń, Panom Michałowi i Mariuszowi Nowakom, a w moich modlitwach pamiętam o śp. Pani Urszuli Nowak. Dziękuję Pani Marioli Demków za czas poświęcony w kancelarii. Dziękuję Pani Ewelinie Brożek, która troszczy się o piękno i czystość kościoła oraz Paniom Sabinie Nowak i Mirosławie Białas za serce wkładane w dekoracje kwiatowe kościoła. Dziękuję tym, którzy kształtują muzykę w naszym kościele: Panu Marcinowi Walisko, Pawłowi Biegieszowi wraz z małżonką Małgorzatą, która prowadzi nasz chór parafialny i Panu Jackowi Siemkowi. Dziękuję Panom podejmującym przeróżne prace przy kościele: Januszowi Leszczyńskiemu, Grzegorzowi Wybrańcowi, a także Władysławowi Dudkowi oraz Panom, którzy pomagali przy budowaniu szopki i świątecznym strojeniu kościoła: Wojciechowi Wąsickiemu, Ireneuszowi Kwarciakowi i Zygmuntowi Rajnike.

Dziękuję naszym kościelnym – Panom Stanisławowi Bieńkowi, który w tym roku zakończył swoją służbę ze względów zdrowotnych, Andrzejowi Maciejowi i Krystianowi Jenkowi, który podjął się tej trudnej i odpowiedzialnej posługi. Chciałbym także podziękować Pani Monice Wójcik, Panu Marianowi Kapuścińskiemu za prowadzenie strony internetowej, Karolinie Dziubie, Julii Łukszy, Katarzynie Kapuścińskiej, s. Marii za prowadzenie dziecięcego Koła Misyjnego, Pani Wiktorii Bilińskiej za prowadzenie biblioteki. Dziękuję Paniom: Annie Skuzie, Annie Czai i Mariannie Jelonek za dbanie o to, by nasza wspólnota parafialna była rozmodlona. Dziękuję Pani Lucynie Biegiesz za prowadzenie kroniki parafialnej, Paniom Ingridzie Siwy i Marii Sikorze za troskę o naszych seniorów, Panu Sebastianowi Noconiowi, Paniom Agnieszce Kapuścińskiej, Agnieszce Sikorze, Janinie Łukszy i  Agnieszce Łukszy, Katarzynie Lepich i Ewie Dziubie oraz Państwu Sabinie i Mariuszowi Rajnike za wszelkie wsparcie. Dziękuję górnikom i krwiodawcom, cieszę się z powrotu harcerzy – oni wszyscy wpisują się w celebracje naszych uroczystości. Szczególnie dziękuję tym, których nie wymieniłem, a którym należy się wdzięczność. Ile to jest ludzi, którzy są odpowiedzialni i kochają naszą Parafię. Dziękuję Bogu za Was i nieustannie polecam w swoich modlitwach.

W naszym eucharystycznym dziękczynieniu nie można zapomnieć o wielkim darze powołania do kapłaństwa dla Macieja Ochryniuka, który w 2024 roku przyjął strój duchowy. Polecamy modlitwie naszych Parafian jego i wszystkich, którzy przygotowują się do życia kapłańskiego i zakonnego.

W naszym dziękczynieniu pamiętamy o grupach parafialnych, których największym celem jest bycie jak najbliżej Jezusa Eucharystycznego, których działanie powinno czerpać się z Eucharystii i prowadzić do jak najbardziej owocnego udziału we Mszy świętej. Dziękujemy zatem Bogu za Dzieci Maryi i ich rodziców, Liturgiczną Służbę Ołtarza, dziecięcą i młodzieżową grupę teatralną, dziecięce Koło Misyjne, Chór Parafialny, Caritas, Krąg biblijny, Małżeństwa Katolickie, Żywy Różaniec, Klub Seniora, Rodziny Szensztackie, Apostolstwo Miłosierdzia Bożego, Apostolstwo Dobrej Śmierci, Apostolstwo powołań Margaretka oraz Parafialną Radę Duszpasterską. Te wszystkie grupy i ich działanie świadczy o tym, że nasza Parafia chce być zjednoczona wokół tego co mamy najważniejsze i najcenniejsze, wokół żywego i prawdziwego Boga w Eucharystii i budować swoją świętość wokół ołtarza.

Eucharystia, jak przypomina Sobór Watykański II, jest źródłem i szczytem życia chrześcijańskiego, dlatego wszystkie wydarzenia mają nas zawsze prowadzić do jednego celu – do spotkania z Bogiem na Mszy świętej. W ciągu roku przeżywaliśmy ponad 100 różnych wydarzeń, czy to w ramach kongresu czy też takich, które są przeżywane cyklicznie od wielu lat. Nie można zapomnieć o katechezach, pielgrzymkach, przedstawieniach dziecięcych i młodzieżowych oraz koncertach religijnych. Kontynuujemy dzieło Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego. Przeżywaliśmy procesje fatimskie i nasz odpust parafialny wraz z festynem. Przy tej okazji chciałbym podziękować wszystkim osobom, które pomogły w organizacji festynu.

W ostatnim czasie odbyły się także dwa wydarzenia diecezjalne: dzień skupienia dla katechetów, nauczycieli i wychowawców z rejonu Bytomia oraz diecezjalne spotkanie młodzieży.

Na Eucharystii doświadczamy bezwarunkowej i bezgranicznej miłości Boga ucząc się równocześnie, że nie wystarczy tylko mówić pięknie o miłości, ale trzeba bardzo konkretnie ją czynić. Szczególną troską duszpasterską obejmujemy zawsze ludzi chorych, cierpiących, samotnych i umierających. W tym roku odwiedzin chorych było 90. Przeżywaliśmy 3 razy parafialne Dni Chorego, w których brało udział łącznie około 90 osób. Wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do zorganizowania tych spotkań składam z serca Bóg zapłać. Jest to Parafialne Koło Caritas, p. Maria Sikora, p. Maria Kocot, Dzieci Maryi, dziecięca i młodzieżowa grupa teatralna, sponsorzy, Siostry Elżbietanki oraz ci, którzy przywożą naszych chorych do kościoła. Jak zwykle zorganizowaliśmy darmowe zimowe i letnie półkolonie dla dzieci, których koszt wyniósł 26 084 zł, kiermasze, bale dla dzieci, spotkania ze św. Marcinem i św. Mikołajem, wiele konkursów w całym roku, rozdaliśmy prawie 250 nagród. Zawieźliśmy do potrzebujących rodzin 75 paczek na święta.

Niedzielna Eucharystia gromadzi w naszym kościele 1/3 mieszkańców naszej parafii. Cieszymy się każdą osobą, choć martwimy się o tych, których widać tu bardzo rzadko albo wcale. To smutna prawda, że nie wszystkie drogi prowadzą dzisiaj ludzi do kościoła, do Sakramentów świętych. Ten wielki problem rani i obraża przede wszystkim dobrego Boga.

W minionym roku 33 dzieci przyjęło chrzest. Tylko 15 dzieci urodziło się w związkach sakramentalnych, 2 w cywilnych, a rodzice 16 dzieci żyją bez jakiegokolwiek związku. Przy takim stanie rzeczy należy stwierdzić, że owszem, dzieci zostały włączone do wspólnoty Kościoła, ale jak mogą korzystać z łask, które Bóg daje również za pośrednictwem rodziców, jeśli oni nie karmią się Chlebem Eucharystycznym, a co za tym idzie, ich wiara ma wielkie trudności? Co więc przekażą swoim pociechom, czy te dzieci kiedykolwiek poczują smak Boga?

Eucharystia ma być dla nas pomocą, umocnieniem, siłą i lekarstwem w każdej chwili naszego życia. Chrystus chce być naszym codziennym chlebem i umocnieniem wiary. Sakrament bierzmowania przyjęło w tym roku 34 młodych katolików, zaś do Stołu Pańskiego w dniu Pierwszej Komunii Świętej przystąpiło 31 uczniów. Sakramentalne TAK powiedziały w naszej świątyni zaledwie 4 pary. Zapowiedzi przedślubnych było 7. Pamiętajmy, że Bóg przez te Sakramenty zawsze udziela łask, jeśli tylko człowiek jest w stanie łaski uświęcającej i jest złączony z Jezusem Eucharystycznym. Często młodzieży i dzieci nie ma już w kościele po przyjęciu tych Sakramentów. Ludzie mylą się uważając, że to my robimy łaskę Bogu, że Go przyjmiemy. Kto korzysta z tego, że jesteśmy na Eucharystii – BÓG? Nie! Od początku do końca korzysta człowiek. To człowiek na Mszy św. otrzymuje niezliczone łaski. Od Słowa, które daje życie, nadzieję, wyjaśnia naszą codzienność, przez doświadczenie wspólnoty, po fakt, że Ciało Boga – Jezusa Chrystusa – jest częścią mojego ciała, a Jego Krew może być częścią mojej krwi. Na Eucharystii dokonuje się przebóstwienie człowieka, jak powiedział papież Benedykt XVI.

Do Pana odeszły, kończąc swoją ziemską pielgrzymkę, 102 osoby. Trzeba się cieszyć, że przy wielu tych osobach w ostatniej chwili życia był kapłan z Najświętszym Sakramentem. Pamiętajmy o naszych drogich zmarłych w stałej modlitwie w domu, w kościele i przy grobie. Ofiarujmy za nich Msze święte i Komunie święte. Jak wielu bliskich zapomina, że największym darem miłości dla zmarłych jest Msza św.

W naszym kościele w 2024 roku rozdano 40 000 tysięcy Komunii świętych i ten fakt cieszy, ale jednocześnie trzeba zadać sobie pytanie „Czy Eucharystia mnie zmienia?”. Można odprawić Mszę św., można być w kościele, „zaliczyć” Mszę świętą, ale nie uczestniczyć w Eucharystii czyli nie doświadczyć tej wielkiej tajemnicy śmierci i zmartwychwstania Chrystusa. Msza św. ma coś z nami czynić, ona ma zmieniać nas i relacje między nami, mamy stawać się inni, bardziej otwarci na bliźnich. BYĆ MSZĄ ŚW. PO MSZY ŚW. Tyle już przyjęliśmy Komunii św. – Pana Jezusa, a co to z nami robi? Czy pachniemy Bogiem?

Być człowiekiem Eucharystii to starać się być niewidzialnym, aby inni mogli zobaczyć we mnie Boga! Być człowiekiem Eucharystii to stać się dla kogoś kluczem do tabernakulum. Ale, aby być kluczem, trzeba najpierw samemu otwierać się, modlić się i wchłaniać Boga, „opalać się” przed Nim, umieć tracić dla Niego czas. Tak jak św. Jan Paweł II czy papież Franciszek.

Eucharystia jest związana z miejscem jej celebracji, a tym miejscem jest nasza świątynia.

 

ŚWIĄTYNIA

  1. Trwa wielka batalia o nasz kościół w Sądzie. Na początku roku złożono obszerny pozew. Trwa burzliwa wymiana wzajemnych oświadczeń i zarzutów. Spółka Węglokoks Kraj stara się obniżać wszelkie koszty odszkodowania i udowadniać, że wiele uszkodzeń np. więźby dachowej, dachu miedzianego czy krypty jest niezwiązanych ze szkodami górniczymi. Światełkiem w tunelu jest fakt, iż Parafii zostały przyznane środki na wybudowanie budynku zastępczego do celów kultu religijnego na czas remontu kościoła oraz środki na sporządzenie dokumentacji zabezpieczającej kryptę kościoła. Te prace będą wykonane w 2025 roku. Parafia poniosła dalsze koszty w związku z kolejnymi ekspertyzami.
  2. Ze Spółką Węglokoks Kraj podpisano ugodę na zabezpieczenie przez osiatkowanie wnętrza kościoła i zewnętrznych elementów wystroju. Część prac zrealizowano wcześniej, a kolejny etap robót będzie wykonany w najbliższym czasie.
  3. Zakupiono nowe ornaty i paramenty liturgiczne. Łączny koszt 7 600 zł.
  4. Dużym kosztem są dekoracje, kwiaty, utrzymanie świątyni w czystości, wystrój świąteczny na Wielkanoc, Boże Narodzenie, Boże Ciało, odpust parafialny i cały rok liturgiczny.

 

PROBOSTWO I DOM KATECHETYCZNY

  1. Poświęciliśmy 3 nowe figury: Serca Pana Jezusa, Matki Bożej Niepokalanej i św. Józefa. Koszt wykonania oświetlenia pod figury to 2 000 zł.
  2. Dużym kosztem jest utrzymanie czystości na całym terenie probostwa i wokół kościoła, jak również wycinka, nasadzenie nowych drzew i pielęgnacji drzew.
  3. Zakupiliśmy na potrzeby parafii i Parafian samochód osobowo-dostawczy. Koszt 180 000 zł. Jest to zakup ratalny.

 

CMENTARZ

  1. W ramach rozbudowy cmentarza przy ul. Warszawskiej powstał projekt, który został zatwierdzony przez Urząd Miasta. Czekaliśmy na oferty wykonawców, bowiem koszt dostosowania terenu pod pochówki wynosi ponad milion złotych. Inwestycja wymaga tak wielkiego wkładu finansowego, ponieważ musimy wybudować mur oporowy, zrobić odwodnienie terenu i zagospodarować cały obszar. Ten koszt musi ponieść Parafia, zatem wymaga to dłuższego czasu, aby uzbierać pieniądze.

 

GÓRA GRYTZA

            O kaplicę św. Barbary kolejny rok toczyła się batalia sądowa. Przez cały rok odbywały się kolejne spotkania biegłych sądowych, których opinie niestety całkowicie się wykluczały. Sąd podjął decyzję o powołaniu kolejnego instytutu, który oceni szkody. Czekamy więc cierpliwie na wyrok Sądu licząc, że opinia biegłego sądowego będzie wiążąca i nie trzeba będzie wydawać kolejnych wielkich pieniędzy podatników na ekspertyzy.

 

Jak co roku, przeprowadzono wiele drobnych prac. Były one wykonane przez Panów dbających o czystość wokół kościoła i probostwa, którym jeszcze raz z głębi serca dziękuję. Tego wszystkiego nie można byłoby zrobić bez Waszego wsparcia modlitewnego i finansowego. Składam więc podziękowania za wszelkie ofiary na rzecz parafii. Dziękuję za ofiary składane na tacę, do skarbonek, za przelewy bankowe oraz z intencji, które służą m. in. utrzymaniu księży. Jeżeli są jeszcze intencje, za co dziękujemy naszym Parafianom, to kolekty zmniejszyły się dosyć znacznie, dlatego trzeba dłużej zbierać chociażby na opał czy zapłacenie podstawowych rachunków. Nie oznacza to, że coś zostało zaniedbane czy zaprzepaszczone. Parafia nie ma żadnych długów. W naszej parafii nie ma cennika za intencje mszalne.

W 2024 roku zapłaciliśmy ryczałt na rzecz Kurii Diecezjalnej oraz na wszystkie inne cele ogólnokościelne łącznie 58 665 zł. Na Caritas wpłacono 12 860 zł, w to wliczona jest wpłata na powodzian. Przekazano także pełny bus produktów dla poszkodowanych w ostatniej powodzi.

Opłaty za media w 2024 r. wyniosły: 152 732, 31 zł, w tym:

  • Za węgiel na ogrzewanie kościoła, plebanii i domu parafialnego: 45 978 zł. Przy tej okazji dziękujemy wszystkim ofiarodawcom i Różom Różańcowym za Wasz wkład w zakupienie opału.
  • Za energię elektryczną kościoła, plebanii, domu kate­chetycznego, kaplicy i kostnicy: 19 312,15 zł.
  • Za wodę i odprowadzenie ścieków – kościół, plebania, dom parafialny i cmentarz: 7 932,23 zł.
  • Za wywóz śmieci i gruzu z cmentarza oraz dodatkowe utrzymanie czystości na cmentarzu: 55 397,68 zł.
  • Za ubezpieczenie mienia (kościoła, domu parafialnego, kaplicy, cmentarza): 5 487 zł.
  • Za telefony: 568,85 zł.
  • Za obsługę prawną i księgowa: 18 056,40 zł.

U progu nowego roku chciejmy, tak świadomie, przeprosić Boga za brak miłości do Eucharystii, za to, że Miłość jest wciąż tak mało kochana przez nas, a zarazem prosić, aby sam Jezus poruszał serca ludzkie.

Przed nami pełen nadziei Rok Jubileuszowy. Papież pragnie, aby był to dla całego Kościoła czas intensywnego doświadczenia łaski, nadziei i przebaczenia. Życzę, w imieniu swoim i księdza Pawła, aby Rok Pański 2025, był z jednej strony wpatrywaniem się w to, co nas otacza, był wypełniony rodziną, miłością, pięknem, nadzieją, dobrym słowem, pokojem, radością, pracą i przebaczeniem, ale z drugiej, byśmy umieli dostrzec wieczność, Boga, Jego miłość, umieli zachwycać się i doświadczać Jego łaski, Jego miłości i Jego przebaczenia każdego dnia. Niech będzie to rok, w którym nie tylko otworzą się drzwi kościołów jubileuszowych i katedr, ale drzwi naszych serc dla Boga, który jest miłością, nadzieją i przebaczeniem, aby każdy z nas poczuł się pielgrzymem nadziei, bo jak powiedział św. Paweł „Nadzieja zawieść nie może”.

Wasz Proboszcz ks. Bartosz Podhajecki